Największe centra handlowe z nietypowymi atrakcjami w środku, złote lamborghini na ulicach, najwyższy budynek świata, hotel w kształcie żagla, wyspy usypane w kształt palmy czy w kształt mapy świata, mnóstwo wysokich budynków, a wszystko to czyste, jakby dopiero zostało posprzątane. Dubaj – wydaje się, że tutaj nie ma rzeczy niemożliwych.

Dubaj Marina

Nie usłyszeliśmy nawet kiedy Dahir wyszedł do pracy. Ciężko nam się zwlec z wygodnego łóżka, więc ratujemy się kawą, która otwiera nam oczy. Wcinamy śniadanie i ruszamy na spacer. Stacją metra przechodzimy nad pięciopasmową autostradą. Droga jest trochę długa, ale na szczęście zamontowane są samobieżne chodniki – takie same jak na lotnisku. Dochodzimy do miejsca, którym wczoraj szliśmy, czyli Dubaj Marina. Grupy luksusowych budynków piętrzą się nad taflą wody, przy brzegu przycumowane są jachty. Wokół mariny można przejść siedmiokilometrową promenadą, co też zaczynamy czynić. Mimo godzin pracujących mijamy sporo ludzi. Na deptaku istny kulturowy misz-masz, można napotkać kobiety okryte od głów do stóp czarną abają, ale są też niewiasty ubrane po europejsku czy też Hinduski w sari. Budynki, woda i ludzie tworzą niezły kontrast, więc co rusz zatrzymuję się, aby zrobić fotki. W najpopularniejszym punkcie widokowym spotkamy wycieczkę Polaków.

Pięciopasmowa autostrada przecinająca Dubaj
Pięciopasmowa autostrada przecinająca Dubaj
Budynki w Dubaj Marina
Budynki w Dubaj Marina
Budynki w Dubaj Marina
Budynki w Dubaj Marina

Mall the Emirates

Idziemy na metro. Mimo iż szliśmy mariną całkiem długo, to przeszliśmy tylko jedna stację. Po chwili jedziemy w wagoniku obserwując urbanistyczne pejzaże. Patrząc na schemat wydaje się, że będziemy jechać tylko kilka stacji, ale jako że Dubaj rozpościera się 50 kilometrów wzdłuż wybrzeża, trwa to trochę dłużej. Wysiadamy przy Mall the Emirates – centrum handlowym, w którym znajduje się stok narciarski. Dość spore klimatyzowane pomieszczenie pokrywa prawdziwy śnieg, a nie ten sztuczny, który robi się żółty po jakimś czasie. Obserwujemy jak Emiratczycy robią sobie zdjęcia i bawią się w śniegu. Największą popularnością cieszą się zjazdy na oponach i w wielkich dmuchanych kulach, sam stok narciarski jest raczej opustoszały. W otoczeniu marmurów, w strefie restauracyjnej można wybrać fast foody z całego świata, ja wybieram szaszłyk-kebab z kuchni libańskiej, a Paulina raczy się falafelem. Idziemy jeszcze zobaczyć całe piętro poświęcone na salon gier, po czym wychodzimy z molocha.

Sztuczny stok narciarski w Mall the Emirates
Sztuczny stok narciarski w Mall the Emirates
Sztuczny stok narciarski w Mall the Emirates
Sztuczny stok narciarski w Mall the Emirates
Wnętrze centrum handlowego - na bogato!
Wnętrze centrum handlowego – na bogato!
Pyszny kebab
Pyszny kebab

Burj Al Arab

Decydujemy się iść pieszo do majaczącego w oddali Burj Al Arab – hotelu w kształcie rozpostartego żagla. Dubaj to duże miasto, więc trochę nam schodzi na dojściu pod bramę, gdzie ochroniarze nie wypuszczają dalej. Robimy fotki, gdy zjawia się wycieczka. Przez bramę cały czas wjeżdżają i wyjeżdżają samochody, więc ochroniarze co rusz przeganiają kulturalnie gapiów. Jeden z Hindusów w komiczny sposób próbuje sobie znaleźć miejsce na selfie wśród tłumów.

Burj Al Arab
Hotel w kształcie żaglowca – Burj Al Arab
Selfie z Burj Al Arab
Selfie z budynkiem

Dubai Mall i Burj Khalifa

Spadamy stamtąd i bierzemy autobus do największego centrum handlowego na świecie. Znowu trochę jedziemy, ale w końcu docieramy do Dubai Mall, przy którym znajduje się Burj Khalifa – największy budynek na świecie. W środku molocha oczywiście na bogato, a w samym centrum znajduje się ogromne akwarium, przy którym tłum ciekawskich próbuje sobie zrobić zdjęcie. Dalej jest pełnometrażowe lodowisko i oryginalny szkielet dinozaura. Po krótkim zwiedzaniu znajdujemy wyjście na zewnątrz, gdzie na sztucznym jeziorze znajduje się wielka grająca fontanna. Co 15 minut publika dostaje do wyboru jedną z dwóch atrakcji: grana jest jakaś piosenka, która albo współgra z układem wyrzucanej wody w fontannie, albo z projekcją światłem wyświetlaną na Burj Khalifa. Po obejrzeniu trzech przedstawień wracamy do centrum handlowego i idziemy na metro, do którego prowadzi półtorakilometrowy tunel. Lądujemy u Dahira i idziemy razem na spacer na plażę. Gdy wracamy padamy z nóg, a jeszcze okazuje się, że na dachu budynku znajduje się basen. Jutro – na pewno!

Przed Dubai Mall
Przed Dubai Mall
Akwarium w Dubai Mall
Akwarium w centrum handlowym? Bez problemu
Wnętrze Dubai Mall
Wnętrze centrum handlowego
Boisko i lodowisko do hokeja w Dubai Mall
Boisko i lodowisko do hokeja w Dubai Mall
Pokaz fontann przy Burj Khalifa
Burj Khalifa
Burj Khalifa w całej okazałości

2 Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *