Oto garść interesujących ciekawostek z Turcji, którą zebraliśmy po miesięcznej podróży autostopowej po północy i centralnej części kraju.

Chleb

W Turcji jada się go do każdego posiłku, rzadko w formie kanapek i zazwyczaj nie kroi się go tylko rozrywa na części. Jeden z naszych tureckich znajomych stwierdził, że przyczyną zjadania niebotycznych ilości pieczywa może być obawa, że odejdzie się od stołu głodnym – chleb pełni funkcję zapychającą.

Późna kolacja

Wszyscy obywatele Turcji, z którymi mieliśmy do czynienia największy posiłek zjadają wieczorem. Jedliśmy i my. Nie jest łatwo zasnąć po tak konkretnej dawce kalorii.

Toaleta a’la turka

Nie było nam łatwo przyzwyczaić się do tego wynalazku będącego po prostu dziurą w podłodze z miejscami na postawienie stóp po bokach. Pierwszą myślą, jaka przyszła do głowy Paulinie po pierwszej wizycie w takiej toalecie było pytanie: ‚Jak ja się tu wy***m?’

Papierosy

Turcy palą na potęgę. Oczywiście zdarzają się osobnicy wolni od nałogu, jednak nasze płuca dostały konkretnie po tyłku.

Śmieci

Urok Turcji psują walające się wszędzie odpady. Na porządku dziennym jest wyrzucanie butelek, puszek i innych opakowań przez okno jadącego samochodu, upuszczanie śmieci bezpośrednio na ziemię, a nawet wyrzucanie worków z odpadami przez okna bloków.

Słodycze i desery

Najlepsze, jakie jedliśmy w życiu, a wśród nich: lokum (Turkish delight), baklava, helva, czyli chałwa (nie tylko sezamowa) i künefe, podczas jedzenia którego Artur wydawał różne dźwięki wyrażające zadowolenie i uśmiechał się jak głupi do sera. Dosłownie, gdyż jednym ze składników tego deseru jest właśnie ser.

Islam

Turcy nie tylko mówią, że są muzułmanami. Oni rzeczywiście nimi SĄ. I nawet, jeśli nie modlą się pięć razy dziennie, nie przestrzegają hedżabu lub innych przykazań religijnych, to ich życie podporządkowane jest zasadzie: ‚Czyń dobro!’. Oczywiście w każdym stadzie zdarzają się czarne owce, ale w żadnym innym kraju nie doświadczyliśmy takiego poczucia bezpieczeństwa i takiej gościnności.

H2O czyli woda

Wody ci tutaj dostatek. Co kawałek znajdują się przy ulicach źródełka, z których można zaczerpnąć świeżej wody. W kryzysowej sytuacji można poratować się umywalnią przy meczecie. W domach zaś bardzo popularne jest posiadanie ogromniastej, dziesięciolitrowej butli wody pitnej ze specjalną, nakręcaną na gwint pompką.

Gumowe lody

Turcy do tzw. lodów gałkowych dodają coś, co powoduje, że posiadają one właściwość ‚ciągnięcia się’.

Döner kebab

Po powrocie do kraju mamy zamiar przeprowadzić specjalną akcję mającą na celu przeszkolenie polskich gastronomów w zakresie przyrządzania i serwowania kebabu.

Mężczyźni

Turcy są bardzo uczuciowi, więc nikogo nie powinien dziwić widok dwóch lub większej ilości mężczyzn idących pod ramię lub z ręką ulokowaną na ramieniu kolegi, a także całującymi się w poliki na powitanie i pożegnanie.

Buty

Zazwyczaj zostawia je się przed wejściem do domu lub mieszkania. W związku z tym bywa (szczególnie w przypadku wielodzietnych rodzin), że klatka schodowa pełna jest nie zawsze pachnącego fiołkami obuwia.

Kolejki w bankach

Można by pomyśleć, że w dobie internetu banki powinny świecić pustkami. W Turcji nie świecą, a wręcz przeciwnie. Łatwo stracić pół dnia siedząc na plastikowym krzesełku z numerkiem w ręce i wzrokiem wlepionym w cyfrowy wyświetlacz, w myślach błagając jakąś siłę wyższą, aby stało się niemożliwe – by kolejną liczbą po 3362, 3363 itd. było 3393.

Guma do żucia

Turkom udało się rozwiązać problem utraty smaku przez gumę w miarę jej żucia. Po prostu nie ma ona go od samego początku.

3 Comments

  1. do Artura: Wiem że często osadzałem Twoje podróże w niekorzystnym świetle, sugerując różne możliwe konteksty pobytu w krajach takich jak np. Tajandia, ale teraz prawie codziennie wchodzę na waszą stronkę szukająć nowości, czytam ją z zaciekawieniem i pełen SZACUN – tak 3mać.
    szkoda że nie pojechałęm na mini urlop trochę później – spotkalibyśmy się w Kapadocji;).
    ps.sprawdziłeś się jako ANALizator kodu, więc czemu nie jako podróżnik…:)

    1. Andrzeju – z radością przeczytałem Twój komentarz. Dał mi on energetycznego kopa do pisania jeszcze więcej. Dziękujemy oboje za słowa uznania. A spotkać jeszcze się możemy gdziekolwiek na świecie.

      Ps. W pokoju nadal śmierdzi pieczarkami? ;)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *