Budzimy się wyspani. Spaliśmy na podłodze, ale pod nami był miękki dywan oraz puszysta kołdra. Okazuje się, że spanie na takim posłaniu jest typowe w Iranie. Wznosimy skromny toast za 11 lat bycia razem i po małym krzątaniu jedziemy autobusem na miasto. Chcemy zjeść śniadanie, więc szukamy knajpki polecanej przez […]
Wstajemy wcześnie rano i nie budząc Farida wychodzimy do biura Nassera. Zatroskany Nasser, twierdząc, że bezpłatny autostop w jego kraju jest niemożliwy, pisze nam na kartce informacje w farsi dla kierowców, że chcemy podróżować z nimi za darmo. Idziemy razem kupić bilety do Indii – udaje się bez problemu. Właśnie […]
Budzimy się dość późno, bo o godzinie 10. Farid serwuje nam na śniadanie pyszny miód oraz różne konfitury z nieznanych nam owoców lub kwiatów. A wszystko wraz ze śmiesznym, płaskim chlebkiem. Wychodzimy razem, po drodze pytamy w agencji turystycznej o bilety lotnicze do Indii. Okazuje się, że cena wynosi około […]
Budzimy się w namiocie, szczęśliwi, że udało nam się wyspać tej nocy. Jesteśmy na stacji benzynowej przy granicy armeńsko-irańskiej. Po chwili uruchamia się pompa do gazu, która wydaje głośny dźwięk. Wczoraj nasz nowy ormiański ‚brat’ obiecał, że pompę włączą tylko raz w nocy na chwilę i właśnie tak było. Myjemy […]
Podróż do Iranu była naszym marzeniem od niepamiętnych czasów. Zainspirowały nas filmy i książki opowiadające o tym wyjątkowym kraju. Mieliśmy w głowach pewną jego wizję i nie mogliśmy się doczekać, żeby poznać go na żywo. Po ponad dwóch tygodniach pobytu w Iranie możemy z całym przekonaniem stwierdzić, że się nie […]
…byliśmy gośćmi na lekcji języka polskiego na State University of Yerevan. Opowiadaliśmy ormiańskim studentom uczącym się naszego języka o podróżach i Polsce oraz szerzyliśmy ideę couchsurfingu. Było to możliwe dzięki Arnoldowi, chłopakowi z Polski, który studiuje na tym uniwersytecie i który przyjął nas pod swój dach w trakcie naszego pobytu […]
29 września Znów autostop do Tbilisi, tym razem z panem wiozącym za tylnym siedzeniem mięso. W Gruzji (jak zresztą w wielu innych krajach) fakt, że powinno się je przechowywać w lodówce nie jest oczywisty, więc ledwo udaje nam się pohamować zwrot śniadania. Wysiadamy na dworcu Didube i marszrutką dojeżdżamy do […]