Samolot kołuje, uderzając dość gwałtownie w ziemię. Po chwili słychać trzeszczenie, gdy koła zaczynają toczyć się po piasku. Lądujemy w Dubaju, a lotnisko to kolejny obszar, który został wyrwany pustyni. Dosyć szybko przechodzimy kontrolę, gdzie pogranicznicy w tradycyjnych arabskich wdziankach nawołują ludzi guzdrzących się w kolejce. Wypłacam pieniądze, jeszcze po […]
![](https://paulinaiartur.pl/wp-content/uploads/2016/01/wpid-wp-1452670386518.jpeg)
Dzień 1. Tel Aviv Lot rozpoczął się z opóźnieniem, gdyż czekaliśmy na wszystkich pasażerów. Kapitan-zgrywus, witając spóźnialskich przez głośnik, wyraził nadzieję, iż zakupy się udały, czym wzbudził salwę śmiechu. Nie licząc tego, że woda z butelki wylała mi się mocząc niektóre rzeczy, odbyło się bez incydentów. No i jeszcze przed […]