Niedawno minął tydzień od czasu, kiedy wylądowaliśmy w Finlandii. Zdążyliśmy już się zadomowić, nieco pozwiedzać, poznać królika, który mieszka pod naszym blokiem, a teraz możemy oddać się pisaniu. Pierwszym szokiem dla nas okazał się fakt, iż w nocy wcale nie jest ciemno. Nasze organizmy całkowicie zbzikowały, nie będąc przyzwyczajone do […]

Frytki Jeśli myślicie, że frytki z McDonaldsa to najlepsze, co może powstać z ziemniaka, to mylicie się i to grubo. Belgijskie frytki to zupełnie inna liga. Smażone dwukrotnie w dwóch różnych temperaturach, aby na zewnątrz były chrupkie, a w wewnątrz miękkie. Do tego radośnie pluszczące się w oleju pochodzenia zwierzęcego. […]

Sztokholm wyspami stoi, a właściwie na wyspach znajduje się. Naszą podróż przekornie zaczniemy na stałym lądzie przy placu Sergels Torg, gdzie Cyganki w warkoczach za plecy, odziane w długie różowe spódnice potrząsają kubeczkami w nadziei na twardą walutę. Otwarcie rynku pracy dla Bułgarii i Rumunii poważnie testuje tolerancyjność Szwedów. Niedaleko […]

Budzimy się i sennie patrzymy na zegarek. Na miejscu odpowiedzialnym za wyświetlanie godzin mieni się liczba sześć. Wstajemy wcześnie, gdyż jest po temu świetna okazja. Dzisiaj sprawdzamy w praktyce autostop w Korei – do pokonania ponad 400 kilometrów. Cel miejscowość Donghae w Gangwon-do czyli wschodnie wybrzeże. Mapa przestudiowana, najlepsza marszruta […]

Horyzont poszedł na spacer i coś długo nie wraca. Woda zlała się z niebem i nabrała koloru szarości. Szarości, która wzbudza ten rodzaj nostalgii, jaki krzepi serce. Dwie latarnie toną we mgle strzegąc dostępu do portu. Wykazują w tym trochę zazdrości: gdy jedna mruga, druga, jakby z szacunku, czeka kilka […]

Samolot przygotowuje się do lądowania. Lecimy nad zatoką wzdłuż linii brzegu. Za oknem krajobraz od jakiegoś czasu wygląda tak samo. W tle niewyraźnie majaczą góry, przed nimi mnóstwo budynków zlepia się w szarobrązową papkę, a na pierwszym planie woda. Jedno miasto płynnie przechodzi w drugie, tak że cały krajobraz zdaje […]

„Możemy jutro razem jechać na pustynię” – powiedział Abbas. Puściliśmy to zdanie mimo uszu, gdyż byliśmy pewni, że to tarof. Po trzech dniach spędzonych razem byliśmy przekonani, że potrafimy rozpoznać blef. Wróciliśmy do mapy Iranu i planowania naszej podróży. „Czy zrobiliśmy coś nie tak, że nie chcecie z nami jechać?” […]