Mijamy bramkę, wychodzimy na białą płytę lotniska i idziemy do samolotu, którego opóźnienie tym razem nie przekracza godziny. Unosimy się w powietrze i obserwujemy tak dobrze znany nam krajobraz z odrębnej perspektywy. Wraz z wysokością pejzaż znika w puszystych chmurach i Laponia staje się echem przeszłości. Wyraźnym jeszcze, ale jednak […]
Wycieczka z Benem na skuterach śnieżnych pozostawiła tak trwały ślad w mojej psychice, że postanowiłem go utrwalić jeszcze bardziej wynajmując ten gąsiennicowy pojazd ponownie. W zasadzie ten pomysł chodził mi po głowie od samego zakończenia ostatniej przejażdżki i, jak się później okazało, miałem go zrealizować w Ivalo. A było to […]
Na dzisiaj zaplanowaliśmy sobie rekreacyjny dzień w Inari i Ivalo. Jak wielokrotnie mieliśmy okazję się przekonać: jeśli chodzi o Finlandię, to publiczny transport i turystyka zwykle nie idą w parze. Dlatego właśnie rano tworzę piękną tabliczkę z nazwą miejscowości i stajemy na przystanku z intencją łapania przejeżdżających samochodów.
Wstaję jeszcze podjarany wczorajszą jazdą i już kombinuję, jak to powtórzyć. Na śniadanie stały zestaw – musli z jogurtem i czarna kawa. Ben jedzie na zakupy do pobliskiego miasteczka – Sodankylä, więc nas podwozi. Idziemy na jeszcze jedną kawę, aby się dobudzić i już po chwili siedzimy w autobusie na […]
Wstajemy dość późno, na śniadanie wchodzi musli z jogurtem owocowym i łopocząca sercem kawa. Idziemy na autobus – cel wyprawy to oddalona o 25 kilometrów Pyhä. Znajduje się tutaj trochę większy stok, ale zainteresowanie nim jest niewielkie. W informacji dowiadujemy się, że możemy iść szlakiem dla rakiet śnieżnych, gdyż jest […]
Dzisiaj kierujemy się do Parku Narodowego Pyhä-Luosto. Zatem wstajemy dość wcześnie – na termometrze -12 stopni. Jemy śniadanie, zapijamy fińską kawą i Eljas zawozi nas do wioski Mikołaja. Żegnamy się i po chwili czekania na mrozie ładujemy się do małego autobusu. Podróż mija nam na podziwianiu krajobrazu. W końcu wysiadamy […]
Kiedy wstajemy, jest już jasno – dawno się to nie zdarzyło. Trochę czasu zajmuje mi, aby się obudzić, ale powolne śniadanie w doborowym towarzystwie robi swoje. Dzisiaj chcemy odwiedzić wioskę Świętego Mikołaja, więc razem z Eljasem spacerkiem kierujemy się w stronę koła podbiegunowego. Mijamy zaśnieżone drzewa i czerwone, drewniane chatki […]