W omańskim świecie słowo mówione znaczy więcej niż słowo pisane. Wczoraj poznaliśmy Mubaraka, który od pierwszego wejrzenia zaczął nazywać nas swoimi przyjaciółmi. Za swoją misję przyjął pokazanie przyjezdnym prawdziwej i bezinteresownej omańskiej gościnności, niesamowitej kultury i dziewiczej lokalnej przyrody. Dzisiaj zabawimy się trochę w podglądaczy natury i z głosem komentarza Mubaraka (zamiast Krystyny Czubówny) będziemy mieli okazję zobaczyć drugą część cudu narodzin – składanie jaj przez metrową żółwicę.
[Aktualizacja: koniec grudnia 2017] Szukasz informacji na temat Czerwonego Kanionu, nie wiesz czy autostop działa w Izraelu, nie masz pojęcia gdzie tanio zjeść w Jerozolimie? Właśnie w tym wpisie skompletowaliśmy informacje praktyczne, które przydały się nam podczas naszej podróży do Ziemi Świętej. W dużej mierze prezentujemy punkt widzenia budżetowego turysty […]
Dzień 9. Eilat. Cel na dzisiaj: morze i góry czyli snurkowanie i wspinaczka. Zaraz po przebudzeniu zasuwam po pity do piekarni. Po pożywnym śniadaniu idziemy na autobus, którym dojeżdżamy do pierwszej plaży. Pogoda nie rozpieszcza, więc plaża wygląda na opuszczoną. Dowiaduje się, że w tym miejscu sytuacja z rafą koralową […]