Dzień 8. Ejlat Wstajemy dość wcześnie rano i udajemy się z Yossim na śniadanie. Po posiłku żegnamy się i opuszczamy bramy kibucu, aby złapać stopa do Ejlatu. Towarzyszy nam inny mieszkaniec wspólnoty. Idzie w miarę szybko i po chwili siedzimy we trójkę w aucie mknącym na północ.